Czas na kolejny longplay czyli d艂ugowieczn膮 p艂yt臋 winylow膮, analogow膮. Hymm... d艂ugowieczna bo raczej nie mo偶na jej szybko wymaza膰, rozmagnesowa膰 (jak kaset臋). Chocia偶 wbrew pozorom winyle si臋 niszcz膮 (zu偶ywaj膮), jej 艣cie偶ka dzwi臋kowa (otwory i wypustki po kt贸rych jest prowadzona ig艂a) po wielokrotnym odtwarzaniu mo偶e si臋 przerwa膰. Mam p艂yty kt贸re si臋 zap臋tlaj膮 po przerwanej 艣cie偶ce, czyli graj膮 ca艂y czas ten sam kr贸tki fragment muzyki bo nie mog臋 przej艣膰 dalej. To troch臋 tak jak by si臋 goni艂o zakr臋conego 艣limaka, kt贸ry si臋 przerwa艂 i wraca si臋 od nowa, wiem mo偶e g艂upie por贸wnanie, ale 艣cie偶ka dzwi臋kowa to taki zakr臋con 艣limak - moja spontaniczna interpretacja 馃槃
Longplay lub p艂yta d艂ugograj膮ca albo LP jest jak najbardziej wsp贸艂cze艣nie trafion膮 nazw膮 bo faktycznie na przestrzeni czasu winyle przetrwa艂y i maj膮 si臋 bardzo dobrze, rzek艂bym 偶e prze偶ywaj膮 drug膮 m艂odo艣膰, s膮 modne, coraz cz臋艣ciej s艂ysz臋, 偶e kto艣 zdoby艂 adapter i s艂ucha muzyk臋 analogow膮.
Mam w swojej kolekcji kr膮偶ek "per艂臋" z limitowanej edycji, album Nieprzygoda zespo艂u Happysad. Sporo lat na scenie, za pewnie wi臋kszo艣膰 z Was zna ten zesp贸艂, nikomu nie trzeba go przedstawia膰. Jak kto艣 nie kojarzy z nazwy to zapewne zna ich chyba najpopularniejsz膮 piosenk臋 (cz臋sto s艂yszan膮 w radiu) Zanim p贸jd臋. Zesp贸艂 jest niesamowicie energetyczny, ich gitarowe brzmienie potrafi wywo艂a膰 ciary, tym bardziej gdy s艂yszy si臋 ich muzyk臋 na 偶ywo, gdy graj膮 ulubione piosenki 馃檪 By艂em na wielu ich koncertach.
Mi艂o艣膰 to nie pluszowy mi艣 ani kwiaty.
To te偶 nie diabe艂 rogaty.
Ani mi艂o艣膰 kiedy jedno p艂acze
A drugie po nim skacze.
Mi艂o艣膰 to 偶aden film w 偶adnym kinie
Ani r贸偶e ani ca艂usy ma艂e, du偶e.
Ale mi艂o艣膰 - kiedy jedno spada w d贸艂,
Drugie ci膮gnie je ku g贸rze...
Album Nieprzygoda przypomina mi moje 偶ycie i przed kilkunastu lat i 偶yciowy "Armagedon" m艂odego cz艂owieka. Nie cz臋sto wracam do tych utwor贸w, rzadko w艂膮czam t臋 p艂yt臋, ale jak ju偶 zaczn臋 s艂ucha膰 to cz臋sto moja gitara jest "odkurzona" 馃槉
Nagra艂em Wam urywki z tej p艂yty, ale ten wydawca nie pozwala na odtwarzanie w YouTube ich utwor贸w nawet jako prywatne nagranie, wi臋c nie zamieszczam linka.
馃搷 You can listen to the album on streaming platforms.
Mo偶ecie pos艂ucha膰 tego w艂a艣nie albumu na platformach streamingowych.
TIDAL | SPOTIFY | APPLE MUSIC
ENG
It's time for another longplay, i.e. a long-lasting vinyl, analog record. Hmm... long-lived because it cannot be quickly erased or demagnetized (like a cassette). Although, contrary to appearances, vinyls deteriorate (wear out), its sound track (the holes and protrusions along which the needle is guided) may break after repeated playback. I have discs that loop along a broken track, meaning they play the same short piece of music all the time because I can't go any further. It's a bit like chasing a twisted snail that has stopped and comes back again, I know, maybe a stupid comparison, but the soundtrack is such a twisted snail - my spontaneous interpretation 馃槃
Longplay or long-playing record or LP is a modern name, because in fact, over time, vinyls have survived and are doing very well, I would say that they are experiencing a second youth, they are fashionable, I hear more and more often that someone has acquired an adapter and listens to analog music.
I have in my collection a limited edition "pearl" album, the Nieprzygoda album by Happysad. Many years on the stage, most of you probably know this band, they don't need to be introduced to anyone. If someone doesn't recognize them by name, they probably know their most popular song (often heard on the radio), Before I Go. The band is incredibly energetic, their guitar sound can give you chills, especially when you hear their music live, when they play your favorite songs :) I have been to many of their concerts.
Love is not a teddy bear or flowers.
It's not a horned devil either.
Nor love when one cries
And the second one jumps on it.
Love is not a movie in any cinema
Neither roses nor small or big kisses.
But love - when one falls down,
The second one pulls them up...
The Nieprzygoda album reminds me of my life and of a dozen or so years ago and the young man's "Armageddon" of life. I don't come back to these songs often, I rarely listen to this album, but once I start listening, my guitar is often "dusted" 馃槉
